5 lutego 2015

Borderek vs. IPO

Do czego miał być mój pies i dlaczego decydując się na bordera zrezygnowałam z tego sportu... Owszem teraz rzeczywiście jestem totalnie zakręcona na punkcie obedience i upartości mojego psa do robienia wszystkiego po swojemu, a IPO i tak wypadło jako ostateczny ratunek dla słabej psychiki borderka i lęków.
Nie był to wprawdzie pierwszy trening obrony na którym byliśmy, chodząc na treningi BH czasem zostawałam dłużej z aparatem, ale pierwszy w którym borderro uczestniczył. Były już wtedy plany spróbowania, ale nigdy ostatecznie nie zdecydowałam, czy to na pewno będzie dobre dla Texaska. Sama atmosfera jaka panuje na placu bardzo go przytłacza, nie chodzi o miejsce, bo w tamtym roku bezproblemowo i bezstresowo ćwiczył na tym samym terenie posłuszeństwo i ogólnie nie ma problemu z nowymi miejscówkami. Problem stwarza groźny pan z biczem i szczekające owczarki, ale mam nadzieję, że z czasem znieczuli się na to widząc, że nic się nie dzieje, a po prostu jest fajnie i się z nim bawią. Mam też nadzieję, że będę w stanie w miarę regularnie jeździć na treningi, ale to już z przyczyn niezależnych ode mnie.



Texas załapał, że futerko służy do zabawy i później już trzymał bardzo ładnie, nie puszczał nawet pod dużą jak na jego rozumek presją. Niestety ma zahamowania przed łapaniem go. Jedna kwestia to fakt, że nigdy nie wolno mu było wyrywać zabawki z ręki, a druga, że po prostu boi się pozoranta, bo słyszał komendę na łapanie. Myślę jednak, że po kilku treningach się przełamie, o to właśnie chodzi. Na futerku szybko zaczęło mu zależeć, więc na pewno jeszcze kiedyś o nie porządnie zawalczy. Texas również jest bardzo zapatrzony we mnie, jak gdyby ciągle pytał czy robi dobrze i co w ogóle ma robić, tutaj też liczę, że w końcu pokażę samodzielność w podejmowaniu działania. Tylko ja się trochę ogarnę i będzie dobrze, trzeba poćwiczyć bieganie w kółko ;)
Ten sport traktuję jedynie jak drogę do wzmocnienia psychiki Texasa, oczywiście jest to dla mnie świetna sprawa, ale nie nastawiam się teraz na nic. Odpuszczam na razie myśli o wszelakich zawodach, egzaminach. Będziemy iść w tempie w jakim mój pies pozwoli, a może kiedyś gdzieś dojdziemy...



Mamy fotki, ale też filmik! Pierwszy trening uwieczniony na wszystkie sposoby haha

4 komentarze:

  1. Dzielny borderek :D
    (daisy-yt.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Bardzo fajnie, że spróbowaliście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Texas i IPO, to będzie ciekawe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę póki nie zobaczę :D Czekamy na więcej! :))

    OdpowiedzUsuń