3 września 2012

Po semi ;)

Zacznę od tego, że w sobotę byliśmy w Kielcach na seminarium agility z Brooklynem, a Texas był w ramach socjalu.
Zaczęło się fatalnie, tak jak przewidywałam. Brooklyn już od kilku dni miał mnie w doopie i nie robiłam sobie nadziei, że na sobotę coś się zmieni. Poza tym ostatnio nie czuje się najlepiej, wcina karmę dla szczeniąt i to podwójną porcję (swojego nie ruszy), która najwyraźniej mu nie służy.
Kiedy w końcu nadeszła nasza kolej... Brook sobie węszył, uciekał, olewał mnie totalnie. Tak się nakrzyczałam, że później gardło mnie bolało ;/ Ogólnie katastrofa.
Była długa przerwa i coś się ruszyło ;) Brooklyn zaczął interesować się smakami, wróciło mi trochę nadziei, że dzień może nie skończy się, aż tak źle. Nie było idealnie, Brook nie dał z siebie 100%, ale pobiegł, więc jak na ten fatalny początek i tak się cieszę. Zestresowałam się, na początku w ogólnie nie ogarniałam, gdzie, co i jak mam psu pokazywać. Przynajmniej się nie wywaliłam i nie zdeptałam psa, a nawet wyszły mi zmiany. Jak już w miarę wiedziałam jak mam biec, Brooklyn całkiem ładnie hopsiał, nawet chyba nie miał takiej paskudnej techniki skoku jak w domu. Kiedy zobaczyłam wielki zakręcony tunel, byłam pewna, że mój szczurek tam nie wlezie, ale szybko się przekonał i chyba mu się nawet podobało. Druga część semi, była bardzo fajna, pomijając fakt, że raz podczas outu Brook wypruł do przodu wąchać i na koniec odwidziało mu się wchodzić do miękkiego tunelu.

A Texas ślicznie aportował, szarpał się, odwoływał od psów, tylko kwiczał w klatce jak ćwiczyłam z Brookiem.

Zdjęć z seminarium nie mam, ale mam takie z piątku.
Brooklyn: "zbierzcie go ode mnie" ;p

19 komentarzy:

  1. O.. Texas chyba już przerósł Brooka. :D
    Gratuluję postępów z dwoma psiakami.
    Pozdrawiam Julita I Tiger.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brooklyn najwidoczniej miał gorszy dzień, ale zawsze w końcu nadchodzi ten lepszy. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    eingharp-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha są świetni . :)
    Gratulujemy Tobie i psiakowi :) Z tego co czytam to barzo dobrze poszło przy tylu ludziach i rozpraszających sytuacjach .
    Pozdrawiamy A&K

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że Brook na początku nie chciał pracować na seminarium, nie ma związku z Texasem. On czasem ma swój pomysł na spędzanie czasu.

      Usuń
    2. Dlaczego w tym temacie jest poruszany Tex ? Wydaję mi się że to jak pracuję z Brook nie ma nic wspólnego z Texem.Skoro Texio był zamknięty w klatce nie był blisko , to dlaczego niby to on jest problemem ? Takie coś po prostu się zdarza , po prostu Brook się nie skupił i tyle.Widać miał co innego do roboty niż skupianie się na Karolinie ;)A co do tej wspólnej zabawy , to w poprzednich postach był filmik jak psy się razem szarpały ;]

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Pewnie macie rację .. Zresztą Karolina zna dobrze swoje psy.

      Usuń
    5. Przeczytałam twój komentarz zanim go usunęłaś, ale nie miałam czasu odpisać, więc tylko tak krótko, Texas nie wpływa na moją pracę z Brooklynem, co więcej Brook czasem sam z siebie chce coś ze mną robić(niebywałe), bo widzi Texasa, tak też było na semi. Brook zainteresował się smakami i mną kiedy ćwiczyłam z Texasem i myślę, że jakby nie szczeniak to na semi byłaby totalna klapa. No i jak już pisałam, Brooklyn nie zawsze wyraża chęć pracy ze mną, bez znaczenia jest to, czy mieszkamy sami, czy też z innymi zwierzętami.

      Usuń
    6. Jeżeli tak to przepraszam, może źle to oceniłam wszystko.
      Tak czy inaczej rozumiem - nie zawsze nasze psy mają chęci do wspólnej nauki, zabawy .. ; )

      Usuń
  5. Każdy ma czasem gorszy okres, może to był własnie taki czas w życiu Brooka.
    Jest może po prostu zazdrosny o konkurencję?
    Myślę, że Brooklyn potrzebuję trochę czasu na oswojenie się w nowym środowisku.
    Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej i że Brook pokarzę na co go stać :D
    Pozdrawiamy i zapraszamy do brania udziału w konkursie,
    Agata z gromadką!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tex szybko rośnie ;) boski jest

    OdpowiedzUsuń
  7. Texasek już sporawy jest :D! A tym seminarium się nie przejmuj. Może Brook rzeczywiście jest trochę zazdrosny? Może próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę i pokazać, że to on powinien być tym "pierwszym" psem? Myślę, że mu to z czasem minie. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przynajmniej nie było najgorzej :) Zazdroszczę, że Teksas już odwołuje się od psów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. E tam , nie przejmuj się ważne że jakoś wam poszło i tak wam zazdroszczę ;) ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie mieliście! Szkoda, że nie wiedziałam, że w Kielcach odbywa się jakieś seminarium bo mam rzut beretem i mogłabym wpaść z moim szczurołapem, ale trudno się mówi :) Może kiedyś się załapiemy na coś podobnego. A w którym to tak w ogóle miejscu było?
    Dobrze, że w końcu Brook zaczął współpracować. A Texas rośnie jak na drożdżach. Piękny chłopczyk.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Racja Texas to już kawał psiaka! ;)
    Fajne, że Brook coś robi, ćwiczy itp.

    Pozdrawiamy ;*
    Zapraszamy do nas, jeśli znajdzie się choć trochę czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze było :) Nowe warunki dla Brooka, więc mnie ma co się dziwić, szpaniel też nie był idealny.
    No i liczę jeszcze kiedyś na jakieś semi, jeśli nie macie nas dość:P
    A Texas jest śliczny, uroczy i w ogóle super :D

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne zdjęcia !

    dzięki, że masz mój blog w polecanych, wcześniej nie zauważyłam :)

    pozdrawiamy, Wiki & NEska

    OdpowiedzUsuń