Jakiś czas temu otrzymałam prezent od sklepu NaszeZoo.pl :)
Po otworzeniu przesyłki byłam pozytywnie zaskoczona, ponieważ już jakiś czas planowałam zakup podobnej rzeczy. Myślę, że większość psiarzy zmierzyła się z pytaniem jak zapewnić psu świeżą wodę podczas spacerów w upalne dni lub po treningu. Kiedyś używałam bidonu, ale niekoniecznie mi odpowiadał, dlatego przestawiłam się na butelkę i metalową miseczkę, która zawsze brzęczała w plecaku. Nylonowa miska Zolux X-TRM to idealne rozwiązanie.
Myślę, że podstawową zaletą jest duża pojemność w stosunku do miejsca zajmowanego w bagażu, a dokładnie 1,1 litra. Sprawdzi się również dla dużych psów, a my oszczędzimy sporo miejsca. Sam mechanizm składania polega na zagięciu ścianek i spięciu ich ekspresem, dzięki czemu część wilgotna od wody znajduje się w środku i nie ma kontaktu z naszymi rzeczami. Według mnie to duży plus, ponieważ nie musimy martwić się czyszczeniem tylko bezpośrednio po użyciu wrzucamy do plecaka. Materiał jest oczywiście wodoodporny, więc nie ma mowy o przeciekaniu. Nie brudzi się mocno, ale w kontakcie z ziemią mogą zostać ślady, które da się sczyścić. Dodatkową zaletą jest karabińczyk, który pozwala na przypięcie miski np. do torby (po prawej stronie na zdjęciu powyżej). Posiada też odczepiane kółeczko, więc możliwości mocowania jest wiele. Miska bez problemu posłuży też do podawania jedzenia w trakcie dłuższych wyjazdów, dlatego można przemyśleć zakup dwóch, na wodę i karmę. Według mnie jest stosunkowo lekka i poręczna, dlatego na stałe zastąpi metalową wersję.
Całość wygląda estetycznie, solidnie, pomarańczowy kolor jest bardzo nasycony i ślicznie komponuje się z barwami aktualnej pory roku, w użytkowaniu pojawiły się jedynie pojedyncze nitki. Szczerze polecam na wszelkie podróże z psem, ale również na zwykłe spacery.
Miskę ZOLUX X-TRM można zakupić na stronie sklepu NaszeZoo.pl w trzech dostępnych kolorach.
• • •
Przyznam się, że spodziewałam się jedynie stricte psich gadżetów, a w paczuszce znalazł się też prezent dla szczurzych dziewczyn o którym również warto wspomnieć. Fani ogonków i innych gryzoni obecni na blogu? Mam nadzieję, że tak :)Kiwi |
Jest to karma uzupełniająca Herbal Pets Natura Szczura, można powiedzieć, że są to smakołyki. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to bardzo intensywny zapach suszonych warzyw i ziół. Zapewniam, że nie stanowi on problemu, a wystarczy jedynie wyciągnąć torebkę, aby dziewczyny czekały pod miseczką. Skład wygląda bardzo zachęcająco "brokuł, nasiona ostropestu, pestki dyni, słonecznik łuskany, korzeń cykorii, kwiat lipy, kwiat hibiskusa" i jest to chyba lepsze rozwiązanie dla urozmaicenia diety niż kolorowe dropsy w których jest wszystko i nic. Producent zapewnia, że znajdziemy tu tylko naturalne składniki.
Moje dziewczyny są oczarowane i zjadają praktycznie wszystko bez wybrzydzania, co zdarza się w przypadku niektórych karm. Suszony pokarm na pewno nie zastąpi świeżych produktów, ale na jest ciekawym dodatkiem do codziennej diety.
Ten produkt również dostaniemy na stronie NaszeZoo.pl.
Mięta |